sobota, 12 czerwca 2010

Dzień IV - z Zawiercia do Krakowa (98km)

Siostry Honoratki są bardzo ŻYCZLIWYMI SIOSTRAMI, nie poskąpiły kawałka podłogi dla zmęczonych podróżników....Bogu dzięki

Tutaj wjechaliśmy w bagna i byliśmy zmuszeni zawrócić...

raz mieliśmy pod górkę...

a raz z górki...:)

W Ojcowskim Parku Narodowym czuliśmy się jak w bajce...


Pięknie...


Bywało też tak że przez słońce i podjazdy zwalało nas z nóg...

UPRAGNIONY KRAKÓW


Brak komentarzy: